Powrót do Punkt Oporu Przemyśl
Betonowe obiekty na prawym brzegu Sanu w naszym mieście po prawie 75 latach wkomponowały się w architekturę miasta i przypominają zarówno mieszkańcom, jak i turystom trudny okres historii Przemyśla jakim niewątpliwie była II wojna światowa.
Taką pamiątką jest na pewno kolejny z obiektów, który chciałbym przedstawić Czytelnikom. Wkomponowany w pejzaż miasta zapewne nie raz zastanawia przechodzących obok niego pieszych. Mowa tu o obiekcie, jaki znajduje się przy moście im. Ryszarda Siwca i centrum handlowym E.Leclerc. DOT, który wygląda jak betonowa bryła (zabetonowane otwory strzelnicze), co związane jest z działaniami dyrekcji znajdującego się obok sklepu to kolejny schron z P.O. Przemyśl.
Trasa jaką przybliżę Czytelnikom jest bardzo prosta. Od poprzednio opisywanego obiektu, czyli KAPONIERY 8813 kierować należy się wzdłuż Sanu przez ul. Jagiellońską w kierunku wyb. W. Wilsona. Osoby zainteresowane odwiedzeniem DOT-a nie powinny mieć większych problemów ze znalezieniem schronu. Schron jest bardzo dobrze widoczny. Czas przejścia trasy od KAPONIERY 8813 do DOT-a to około 15 [min], a odległość to nie całe 1,5 [km].
Prezentowany schron to jednoizbowa półkaponiera obrony przeciwpancernej wraz z przelotnią wejściową. DOT wyposażony mógł być w działo przeciwpancerne1 oraz stanowisko obrony wejścia2. Stwierdzenie „mógł być” obrazuje możliwości danego obiektu, w momencie gotowości do działań wojennych. Schron ten, jednak nie został ukończony brakowało w nim nie tylko uzbrojenia, ale także pancerza. Był to obiekt wyposażony zaledwie w żelbetonowe ściany i stropodach. Obiekt nie był przydatny do walki w momencie starć niemiecko-radzieckich w 1941 r. W sytuacji gdyby obiekt był uzbrojony to na pewno byłby dobrym wsparciem dla obiektu opisywanego w poprzednim numerze oraz dla 14. strażnicy radzieckich wojsk pogranicznych3, która prowadziła walkę podczas Fall Barbarossa. DOT wspomagałby 14. strażnicę (znajdowała się ona w okolicy mostu kolejowego) oraz punkt obronny, w którym zginął lejtnant Piotr Nieczajew. Żołnierz zapisał się na kartach radzieckiej historii jako jeden z pierwszych bohaterów ZSRS, w walkach z hitlerowskimi Niemcami. Lejtnant po przejściu sił niemieckich przez most kolejowy 22 VI 1941 r. wysadził się wraz z 5 Niemcami zamykając się z nimi w swoim obiekcie obronnym (domniemuje się w pracach badawczych, że był to schron polowy lub strażnica przy torach). Pośmiertnie podobnie jak pozostali obrońcy Przemyśla otrzymał Order Czerwonego Sztandaru. W latach powojennych w okolicach mostu kolejowego postawiono pomnik ku czci lejtnanta P. Nieczajewa. Dziś pozostał tylko fundament, przy schodach na placu rotm. Witolda Pileckiego, które prowadzą do Targowiska „Zielony Rynek” przy ul. Sportowej 2.
Za obsługę uzbrojenia tego DOT-a odpowiedzialnych było 5 żołnierzy4. Obiekt nie posiadał części technicznej. W schronie znajdowało się stanowisko peryskopowe5, o czym świadczy otwór w stropodachu, które obsługiwane było przez co najmniej jednego żołnierza. Podsumowując, do obsługi tej półkaponiery obrony przeciwpancernej potrzebnych było 6 żołnierzy. Kierunek ostrzału jaki miał być prowadzony przez ten obiekt był skierowany na zachód wspierając obiekt opisywany we wcześniejszym artykule. Gdyby schron został ukończony do 22 VI 1941 r. sądzę, że byłby przydatny w radzieckiej obronie prawobrzeżnego Przemyśla, lecz na pewno nie zmieniło by to znacząco wydarzeń w mieście, a jedynie mogłoby spowolnić marsz wojsk niemieckich na wschód.
DOT jednak nie został ukończony do czerwca 1941 r. ani też później, dlatego też pusta bryła żelbetonowa stała przez prawie 60 lat kusiła do oglądnięcia jej wnętrz. Była ona odwiedzana niestety nie tylko przez osoby zainteresowane historią, ale także przez poszukiwaczy wolnych niepłatnych toalet miejskich. Warto wspomnieć, iż w tych okolicach znajdowały się stragany bazarowe, a wcześniej stadion klubu MKS „Polonia”. W związku z tym osoby, które musiały skorzystać z toalety, często wchodziły do DOT-a. Z czasem stragany zlikwidowano (końcówka lat 90. XX w.), a w miejsce tej części bazaru powstało centrum handlowe (obecnie E.Leclerc). Właściciele terenu oczyścili teren przy obiekcie, a wejście oraz stanowisko strzelnicze postanowili zamurować, tak aby nikt nie wchodził do środka. Z jednej strony było to bardzo dobre posunięcie, ponieważ obiekt przestał być toaletą publiczną oraz wysypiskiem śmieci. Z drugiej zaś strony z perspektywy czasu oraz rozwoju terenu wokół (w okolicy powstało dwie stacje benzynowe, gdzie można skorzystać z toalety) pozostaje żal, że nie można wejść do obiektu i zobaczyć jego wnętrza. Myślę, że w przyszłości, ktoś z właścicieli pochyli się nad pomysłem i postanowi odmurować przynajmniej wejście do schronu, a ludzie docenią możliwość zobaczenia obiektu wewnątrz i przestaną używać go jako śmietnika-toalety, a tylko i wyłącznie jako zabytek historii naszego regionu, który wkomponował się w dzisiejszą architekturę Przemyśla.
1Stanowisko DOT-4 – to działo przeciwpancerne kal. 45 [mm] wz. 1934 sprzężone z ckm 7,62 [mm] wz. 1939 typu DS (Diegtiariow Stankowyj) i celownikiem optyczny typu KT-1. Zasięg działa to 3 600 [m]. W stanowisku montowany był odbijacz łusek. Obsada stanowiska to 4 osoby: podoficer–celowniczy, jako dowódca działonu oraz zamkowy, ładowniczy i donosiciel amunicji.
2Ręczny karabin maszynowy kal. 7,62 [mm] wz. 1929 typu DT (Diegtiariow Tanowyj) lub wz. 1927 typu DP (Diegtiariow Piechotnyj). Zasięg rkm to 1 500 [m].
3Mowa tu o jednostkach 92. Oddziału Pograniczników.
4Czterech żołnierzy do jednego DOT-4 i jeden żołnierz na stanowisko rkm do obrony wejścia.
5W schronach stosowano peryskopy typu „TU 1”, „PER 27” i „PER 40”, „PER 50”.
Tomasz Zając