Wędrówka po radzieckich schronach w Przemyślu
– część 9 (Październik 2015)

Powrót do Punkt Oporu Przemyśl

Jesień to najlepszy okres do zwiedzania nieoczyszczonych obiektów, które pozostały nam w mieście po radzieckim okupancie. Spadające liście powodują lepszą widoczność obiektów militarnych z II wojny światowej, jakie zarosły po 70 latach od tamtych wydarzeń.

Nie mniej jednak nie wszystkie te obiekty mimo lepszej widoczności są dogodne do zwiedzania. Tak właśnie jest w przypadku opisywanego w tym artykule schronu, który w większości znajduje się pod ziemią. Czwarty z DOT-ów, jaki wchodzi w skład Grupy Schronów „Wilcze” (G.S. „Wilcze”) znajduje się przy ul. Wilczańskiej. Schron jest bardzo dobrze widoczny. Obiekt znajduje się w okolicy prawosławnej cerkwi pod wezwaniem Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny przy ul. Wilczańskiej. Cerkiew jest dostrzegalna z obwodnicy miasta, a dokładniej z al. Solidarności. Obiekt sakralny jest dobrym punktem odniesienia do obiektu, który tu opisuje ponieważ znajduje się w odległości 100 [m] od tej świątyni.

Jest kilka sposobów, aby dostać się w tą okolice. Mianowicie można podjechać tam rowerem, autem, bądź też autobusem linii nr 4, 8. Najciekawsza jednak jest wędrówka piesza, którą osobiście polecam. Związane jest to z przemieszczaniem się w okolicy DOT-ów, jakie wcześniej już zostały opisane. Między innymi można ruszyć trasą od C.H „Galeria Sanowa” poprzez ul. Bystrzyckich i Słoneczną (gdzie znajduje się DOT opisany w nr 8/2015). Będąc na ul. Słonecznej, po przejściu skrzyżowania ul. Bystrzyckich z obwodnicą kierujemy się w prawo. Idąc tą trasą schron zobaczymy po lewej stronie ul. Wilczańskiej. Odległość od C.H. „Galeria Sanowa” do obiektu to 1,4 [km] zaś czas przejścia to ok. 20 [min].

Drugą trasę jaką mogę polecić prowadzi przez al. Solidarności (obwodnice). Idąc od ul. Sanowej kierujemy się na obwodnicy w prawo z oddali widoczna będzie wcześniej wspomniana cerkiew. Idąc obwodnicą zobaczymy podziemne przejście przez, które trzeba przejść (chyba, że wcześniej Czytelnik przejdzie na skrzyżowaniu przez przejście dla pieszych). Będąc już pod cerkwią kierujemy się w lewo ok. 100 [m]. Odległość i czas przejścia jest podobny jak w pierwszej trasie. Obie trasy nie są skomplikowane, dlatego też uważam, iż nikt nie będzie miał problemu, aby odnaleźć obiekt.

Do obiektu kierować się można również od ul. Konopnickiej. Idąc od Komendy Policji przy ul. Bohaterów Getta kierujemy się w stronę C.H „Galeria Sanowa”. Po przejściu 200 [m] od Komendy Policji skręcamy w prawo w ul. Reymonta. Po przejściu kolejnych 350 [m] skręcamy w lewo na ul. Konopnickiej. Następnie kierujemy się cały czas prosto, aż wychodzimy na obwodnicy przy al. Solidarności, a przed nami widać cerkiew pw. Zaśnięcia NMP. Tą trasą przejdziemy odległość 1,3 [km], a czas jaki będzie potrzeby to ok. 20 [min]. Idąc tą drogą można dotrzeć do innego z obiektów G.S „Wilcze” jaki zostanie opisany w kolejnych numerach Naszego Przemyśla.

Schron, który tu przedstawiam to dwukondygnacyjna półkaponiera broni maszynowej. Obiekt mógł być wyposażony w dwa karabiny maszynowe1, oraz stanowisko obrony wejścia2. DOT posiadał część techniczną oraz sanitarną, która znajdowała się na dolnej kondygnacji. Za obsługę uzbrojenia w tym obiekcie odpowiedzialnych powinno być 7 żołnierzy3, przy założeniu pełnego uzbrojenia tego obiektu oraz pełnego stanu załogi. Obiekt posiada rów diamentowy, który jest całkowicie zakopany, o czym świadczą zloty na łuski znajdujące się pod stanowiskami ogniowymi. Podobnie jak inne schrony z G.S. „Wilcze” nie został ukończony do czerwca 1941 r., dlatego też nie prowadził żadnych działań wojennych w czerwcu 1941 r. Schron posiadał stanowisko peryskopowe4 obsługiwane przez jednego żołnierza. Część techniczną obsługiwać miało około 10 żołnierzy. Podsumowując do obsługi tej półkaponiery broni maszynowej potrzebnych było 18 ludzi.

Kierunek ostrzału opisywanego DOT-a prowadzony miał być jednostronnie w kierunku zachodnim. Ostrzał skierowany byłby na wewnętrzną część terenu okupowanego przez ZSRS. Ogień prowadzony z tego DOT-a byłby wsparciem dla schronu z G.S. „Wilcze”, który również będzie opisywany. Mowa tu o schronie przy ul. Kokosza, który znajduje się na prywatnej posesji.

Sam obiekt, jak wspomniałem na początku jest prawie całkowicie zakopany. Do obiektu prowadzi małe wejście. Ważne, aby do środka schronu nie wybierać się samemu oraz bez odpowiedniego obuwia i stroju. Najważniejsze jednak jest to, aby zabrać ze sobą latarkę bez której nie będzie możliwe zwiedzanie obiektu, ponieważ jest tam ciemno i niebezpiecznie (ze ścian mogą wystawać elementy metalowe). Bardzo ciekawą opcją dla zwiedzającego jest zejście na dolną kondygnację. W pełni zamontowana drabinka pozwala na swobodne zwiedzanie części technicznej tego obiektu. Oczywiście w środku nie ma pozostałości z czasów II wojny światowej, co za pewno spowodowane jest niewykończeniem tego obiektu oraz kradzieżą elementów metalowych, jak np. drzwi, klapy, rur itp. Pamiętać jednak warto, aby na obiekt nie wybierać się w pojedynkę. Pomimo, że obiekt posiada całą drabinkę na dolną kondygnację nie oznacza to, iż nie może ona ulec zniszczeniu. Zachęcam Czytelników do obwiedzenia tego obiektu, który pokazuje nam jak musieliby współpracować żołnierze w czasie walk na dwóch kondygnacjach.

1Stanowisko NPS-3- to ckm kal. 7,62 [mm] wz. 1910/30 typu Maxim wraz z celownikiem optycznym typu KTP. NPS-3 obsługiwało 3 żołnierzy: podoficer–celowniczy, jednocześnie dowódca obsługi oraz tzw. drugi numer obsługi i amunicyjny. Zasięg ckm to ok. 5000 [m], skuteczny 2200 [m].

2Ręczny karabin maszynowy kal. 7,62 [mm] wz. 1929 typu DT (Diegtiariow Tanowyj) lub wz. 1927 typu DP (Diegtiariow Piechotnyj). Zasięg rkm to 1 500 [m].

3Trzech żołnierzy do jednego stanowiska NPS-3, oraz jeden żołnierz na stanowisko rkm do obrony wejścia.

4W schronach stosowano peryskopy typu „TU 1”, „PER 27” i „PER 40”, „PER 50”.

Tomasz Zając

Fotogaleria autorstwa T. Zająca