Wędrówka po radzieckich schronach w Przemyślu
– część 12 (Styczeń 2016)

Powrót do Punkt Oporu Przemyśl

Przemyśl 22.06.1941 r., godz. 13:35:
O 8:05 w rejonie Przerwy zauważono duże skupienie piechoty.

Ten krótki fragment telegramu, ale jak ważny został wysłany z Przemyśla do Moskwy, Kijowa i Lwowa informując o sytuacji w Przemyślu 22 VI 1941 r. Ważny z perspektywy kolejnego z radzieckich schronów bojowych, który przedstawię w tym artykule. Rejon Przerwy przedstawiony w telegramie to obecna ul. Przerwa w Przemyślu. Obszar, o którym mowa wyżej to teren pomiędzy ogródkami działkowymi, a oczyszczalnią ścieków na Przekopanej. Zatem co wspólnego ma kolejny DOT z telegramem wysłanym z Przemyśla o godz. 13:35? W odległości ok. 1,5 [km] w jedną oraz niecały 1 [km] w drugą stronę od ul. Przerwa usytuowane zostały dwa schrony bojowe. Oba nie zostały obsadzone 22 VI 1941 r. co pozwoliło na swobodne przedostanie się wojsk niemieckich na prawy brzeg Sanu w tym miejscu.

Jak wspomniałem w tym obszarze wybudowano dwa schrony. W artykule tym opiszę pierwszy z nich, który mieści się przy ul. Sybiraków w bliskiej okolicy ogródków działkowych. Polecić mogę dwie trasy prowadzące do schronu. Pierwsza bardzo łatwa, ponieważ wystarczy dostać się na ul. Lwowską pod sklep Castorama, czy nie dawno powstałego McDonalda. Następnie idąc od Ronda Paderborn kierujemy się na przejazd kolejowy za w/w miejscami. Odległość to ok. 150 [m] wzdłuż ul. H. Wernerus-Neumann. Następnie za przejazdem kolejowym po lewej stronie w odległości 50 [m] jest widoczny schron. Druga trasa trochę dłuższa prowadzi od wcześniej opisywanych schronów z Grupy Schronów „Wilcze”. Wędrówkę można rozpocząć przy hotelu „Gloria” na ul. Sybiraków by następnie przejść cały czas prosto tą ulicą w kierunku sklepu Castorama. Długość trasy wynosi ok. 650 [m], a czas przejścia to 10 minut. Ruszając tą trasą można zauważyć jak wygląda teren w tej okolicy, by zrozumieć dlaczego to właśnie w tym miejscu w 1941 r. niemieccy żołnierze prowadzili przeprawę przez San.

Schron jest bardzo dobrze widoczny, co jest zasługą społecznej pomocy Szkoły Podstawowej nr 15 w Przemyślu. To dzięki nim teren wokół DOT-a jest odczyszczony oraz w miarę możliwości koszony. W celu dbania o porządek w schronie są założone kraty, dlatego też do obiektu nie można wejść. Mam nadzieję, że z inicjatywy dyrekcji SP nr 15 oraz osób wspierających tą społeczną inicjatywę obiekt w przyszłości zostanie oczyszczony tak, aby turyści ruszający szlakiem Punktu Oporu Przemyśl mogli odwiedzić ten obiekt.

Schron, który tu przedstawiam to kazamata broni maszynowej. Schron tego typu szczegółowo został opisany w dwóch artykułach (1 i 12/2015). Obiekt jak większość ze schronów nie został ukończony, co na pewno wpłynęło na działania wojenne w czerwcu 1941 r. w tej okolicy. Zatem w momencie pełnego wyposażenia powinien być uzbrojony w trzy karabiny maszynowe1, oraz dwa stanowiska obrony wejścia2. DOT posiadał mniejszą niż inne schrony część techniczną oraz sanitarną. Części te znajdowały się na tej samej kondygnacji (obiekt jednokondygnacyjny).

Obsługą uzbrojenia w tej kazamacie, przy pełnym stanie załogi powinno być 11 żołnierzy3. W schronie nie ma rowu diamentowego. Łuski miały być składowane w pomieszczeniu pod stanowiskiem ogniowym. Schron posiada stanowisko peryskopowe4 obsługiwane przez jednego żołnierza. Część techniczna w tym schronie jest zdecydowanie mniejsza niż w pozostałych, które opisywałem. Za obsługę części technicznej w przypadku tej kazamaty szacuję, że powinno odpowiadać około 6 osób. Podsumowując za obsługę tego schronu odpowiadać miało około 18 żołnierzy.

Kierunek ostrzału tego schronu prowadzony miał być czołowo w trzech kierunkach, na północny-wschód, północ i północny-zachód. Ostrzał z tego schronu w momencie, gdyby został obsadzony mógłby powstrzymać niemieckich żołnierzy, którzy przekroczyli granice w tej okolicy, o czym wspomniałem na samym początku. Obsadzenie przez załogę tego schronu, jak i kolejnego, który będę opisywał w dalszych artykułach byłoby kolejną zaporą na granicy sowiecko-niemieckiej w czerwcu 1941 r. Zapewne radzieccy żołnierze nie zatrzymali by całkowicie natarcia sił III Rzeszy na prawy brzeg Sanu, nie mniej jednak na pewno spowolnili by ten atak. Pokłosiem tego mogło być dłuższe utrzymania Przemyśla przez jednostki radzieckie. DOT nie został ukończony, dlatego też przedstawiony fragment telegramu pokazuję, iż w czasie ofensywy podczas Fall Barbarossa niemieccy żołnierze skutecznie wykorzystali teren do wkroczenia na okupowany Przemyśl przez ZSRS.

Wspomniałem wcześniej, że obiektem opiekuje się SP nr 15 w Przemyślu. Dzięki ich społecznej pracy teren wokół schronu jest oczyszczony. Niestety społeczników nie stać na doprowadzenie tego obiektu do stanu, w którym turyści mogliby odwiedzać ten schron. Efektem tego jest założenie tam kraty na przelotni wejściowej. W przyszłości jest plan na zagospodarowanie tego obiektu, tak aby uczniowie mogli z niego korzystać. Jeśli dyrekcji SP nr 15 oraz przemyskim miłośnikom radzieckich schronów uda się wykonać postawione sobie zadania, to w przyszłości uczniowie mogliby w tym schronie urządzać okazjonalne wystawy historyczne.

W tym miejscu chciałbym podziękować dyrekcji oraz pracownikom SP nr 15, jak też osobom pomagającym za dbanie o opisywany schron. Liczę, iż w przyszłości przy pomocy miejskiej, jak też prywatnych sponsorów uda się doprowadzić do finalizacji projektu. Pozwoli to na rozwój wiedzy historycznej o naszym regionie wśród najmłodszych mieszkańców Przemyśla.

1Stanowisko NPS-3 to ckm kal. 7,62 [mm] wz. 1910/30 typu Maxim wraz z celownikiem optycznym typu KTP. NPS-3 obsługiwało 3 żołnierzy: podoficer–celowniczy, jednocześnie dowódca obsługi oraz tzw. drugi numer obsługi i amunicyjny. Zasięg ckm to ok. 5 000 [m], skuteczny 2 200 [m].

2Ręczny karabin maszynowy kal. 7,62 [mm] wz. 1929 typu DT (Diegtiariow Tanowyj) lub wz. 1927 typu DP (Diegtiariow Piechotnyj). Zasięg rkm to 1 500 [m].

3Trzech żołnierzy do jednego stanowiska NPS-3, oraz jeden żołnierz na stanowisko rkm do obrony wejścia.

4W schronach stosowano peryskopy typu „TU 1”, „PER 27” i „PER 40”, „PER 50”.

Tomasz Zając

Fotogaleria autorstwa T. Zająca